wtorek, 23 września 2014

Paradise Lost (2014), video, 4'31''

„Wtedy rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło».”

Zjedzenie owocu w rajskim ogrodzie można postrzegać jako ofiarę poniesioną przez kobietę dla wiedzy, dla poznania dobra i zła. Ewa ma ambicję, by stać się bogiem i pragnie wiedzy. Dokonuje heroicznego gestu i sprzeciwia się ogólnie narzuconym normom. Ponosi ofiarę, ale dzięki temu otwiera oczy. Pomimo wszechogarniającej atmosfery kontroli, wyrywa się z cieplarnianej powłoki snu, zjada jabłko i zaczyna krwawić. Wątek snu i przebudzenia przeplatają się ze sobą, tak jak w młodej kobiecie istnieją obok siebie nostalgia za utraconym dzieciństwem i pragnienie poznania nieznanego. Muzykę do pracy video stworzyła Silnaye Balena, hiszpańska DJ'ka i muzyk elektoniczny. Całość sprawia wrażenie teledysku, jest rytmiczną perseweracją biblijnej opowieści o pierwszej kobiecie.

Paradise Lost from Malgorzata Maciaszek on Vimeo.


Video: Małgorzata Maciaszek
Sound: Silnaye (http://silnaye.org/)

czwartek, 28 sierpnia 2014

Paradise Lost

Paradise Lost - 161x284cm, technika mieszana

Problematyka wygnania z raju i raju utraconego poruszana była przez wiele stuleci i przez wielu artystów. Warto wspomnieć ilustracje Williama Blake'a do poematu Miltona „Paradise Lost”, fresk „Wygnanie z raju” Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej czy fresk Masaccio o tym samym tytule w Kaplicy Brancaccich. Eden z hebrajskiego: 'Gad Eden', to ogród rozkoszy. Raj, z irańskiego: 'raj' to bogactwo, szczęście.
Na pracę „Paradise Lost” składa się 47 mniejszych prac. Wszystkie wykonane są na materiałach, są szyte, wyszywane, klejone. Zszyte razem tworzą formę, która przypominać ma kolorowy patchwork, tkaninę dekoracyjną. Taka forma miała być przyjemna dla widza, zarówno w aspekcie zmysłu wzroku jak i dotyku. Dlatego dużo w tej pracy jest cekinów, lśniących materiałów, kolorów, miękkich filców i wzorów kwiatowych. Chciałam w odbiorcy wzbudzić chęć schowania się pod spodem, ukrycia się pod pracą jak w namiocie, jak pod kocem. Zależało mi na wzbudzeniu poczucia bezpieczeństwa.
Każdy z modułów włączony do pracy dotyczy innej reprezentacji tego, co dziś nazywamy rajem. Raj to przede wszystkim coś nieokiełznanego, osadzonego w swerze naszych głębokich pragnień, być może podświadomości. To pełnia szczęścia, którą poszukujemy i mamy nadzieję zrealizować w życiu codziennym. Raj to pewnien nieuchwytny moment, nieistnienie, które obiecują nam media, kościół, pornografia, narkotyki itd.
W modułach pojawiają się wyszywane reklamy znanych projektantów mody (Saint Laurent, Chanel), symbole religijne, sceny pornograficzne, hasła „tęsknota za transcendencją”, „Glam”, motywy z filmów, m.in. z Gwiezdnych Wojen, Opętania, Antychrysta itd. Każdy z elementów dotyczy innego nowoczesnego raju. Praca jest poszukiwaniem lub przeglądem tego, jaką receptę na szczęście oferuje nam współczesny świat. Pojawiają się liczne nawiązania do cielesności i religii, co stanowi nić łączącą „Paradise Lost” do przedstawień wygnania z raju.
Zszycie ze sobą różnych elementów ma przywodzić na myśl kanały telewizyjne zmieniane w szybkim tempie, bez zastanowienia, ale też formę gry planszowej. Praca ma zachęcać do rzucenia kostką i wylosowania pola.



niedziela, 6 kwietnia 2014

Welcome to the Dollhouse


Wystawa odbyła się w dniach 27.03.-02.04.2014 w galerii Siłownia w Poznaniu.

Na wystawie prezentowane są prace, które dotyczą jednego, interesującego problemu związanego z kobiecością i płcią, a pośrednio także z kondycją i możliwościami rozwojowymi człowieka. Chodzi o pewien typ doświadczeń, który z jednej strony opisywać można jako histerię, a z drugiej strony wykorzystuje się do jego opisu słownik religijny i mistyczny. Sytuacja jest niezwykle ciekawa, ten sam zespół zjawisk opisać można za pomocą dwóch różniących się zasadniczo słowników. Fakt ten można nazwać niewspółmiernością konkurencyjnych teorii lub niedookreśleniem teorii poprzez zjawiska. Konkurujące ze sobą teorie nie mogą mieć bezsprzecznej racji, ale w nieskończoność mogą się ze sobą spierać. Przedmiotem sporu nie jest w tym wypadku jakiś problematyczny fragment materii ani kanoniczna interpretacja języka tubylców. Przedmiotem sporu jest europejska kobieta, jej psychofizyczne uposażenie, zachowania i aspiracje.

Małgorzata Maciaszek podejmuje się rozwiązania jednego z problemów, które można by określić mianem feministycznych lub kobiecych. To nie pierwsza tego typu wypowiedź tej artystki. Do tej pory tworzyła plakaty, lalki, a także formy składające się z blejtramu, płótna, włóczki i innych przedmiotów zastępujących tradycyjne farby. Jej dotychczasowa sztuka wyrażała sprzeciw wobec stereotypów, klisz oraz ról społecznych jakie odgrywają kobiety w społeczeństwie współczesnym. Tym razem chodzi o bardziej skondensowaną wypowiedź, gdzie pewne wątki zostały zawieszone lub wyeliminowane, a zasadniczym mianownikiem staje się opozycja: histeria / świętość. To nie jest zupełnie odosobniona wypowiedź. Poprzez wideo wypowiadała się w podobnej sprawie Anna Baumgart w dziele „Histeryczki, mistyczki i inne święte”. Maciaszek jest świadoma swoich poprzedniczek i przygotowuje kontekst pod nieco inną odsłonę tej problematyki.

Gdybyśmy szukali kontekstu interpretacyjnego dla prac na wystawie, to oczywiście moglibyśmy przywołać różne szkoły psychoanalizy, gdzie analizowana jest histeria. Można byłoby także przywołać George'a Bataille'a, który poświęcił dużo uwagi przestrzeni człowieka, gdzie nie dociera rozum, gdzie kończy się zasób słów, gdzie nie funkcjonują pojęcia i intelekt. Tę sferę można określić jako mistyczną, ale dotrzeć do niej można z wielu konkurencyjnych stron. Francuski intelektualista, który przez pewien okres był księdzem, a także równolegle znany był z utworów literatury transgresji, zbadał ten obszar pod wieloma aspektami. Jak twierdził, do obszaru doświadczenia wewnętrznego prowadzi asceza, milczenie, poezja, ekstaza, przemoc, uległość, medytacja, modlitwa. Doświadczenie wewnętrzne, nie powinniśmy mieć co do tego wątpliwości, obejmuje również histerię.
Roman Bromboszcz



Teks wykorzystany w jednej z prac:
Budzę się rano w swoim domu, w łóżku, którego nie potrafię rozpoznać. Wszystko wydaje się złowrogie, a ja czuję się bezsilna. Przeżywam histerię albo ekstazę. Jedni mówią, że jestem współczesną mistyczką, inni że poddałam się hipnozie. Jestem opętana przez myśli, które przychodzą do mnie z zewnątrz. Nie mogą mnie spalić na stosie, więc zaplanowali sesję psychoanalityczną. Kłócą się, chcą mnie uczynić świętą. Inni uważają, że brak stymulacji seksualnej doprowadził mnie do szaleństwa. Doktor P. zrelacjonował, że nie widzi u mnie jakichkolwiek objawów, które wskazywałyby na poddanie się przeze mnie hipnozie. Przyznał, że widział u mnie rany na nadgarstkach i na stopach, które bardzo szybko zniknęły. Wezwał duchownych, a ci stwierdzili, że wicie się w konwulsjach to znak, na który czekali. A jeśli stoi za mną obca siła, to jaka ona jest? Dobra czy zła? Podczas ekstazy, odkrywam w sobie nieznane umiejętności.

Zdjęcia z wernisażu (fot. Marika Wróbel)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...