sobota, 27 lipca 2013

Choroba szamańska c.d.

Praca powstaje z potrzeby poszukiwania mistyki, którą często ludzie zagłuszają zaspokajając potrzeby materialne. Przedstawiam artystkę jako szamankę, jako szeptunkę, jako „tę, co dużo może”, owładniętą zewnętrzną, nieznaną siłą. Jest pozbawiona wolnej woli, podporządkowana mocom nadrzędnym, przez co otaczający ją ludzie boją się jej i unikają. Jednak z tego lęku rodzi się cześć i respekt. Pod wpływem impulsu tworzy i wciela się w rolę szamanki. Pragnie uzdrowić umysły odbiorców.
Na Podlasiu do dziś spotkać można babki, na wpół święte, na wpół czarownice. Zamawiają, wypędzają, leczą ziołami. Na Syberii szamani leczą wypędzając złe bóstwa abaasy z ciał chorych. Wśród zachowań przywołujących złe duchy można wyróżnić: krzyki, łoskotanie, szuranie nogami, gwizdanie.*
Ubrania Szeptuchy ściągają na siebie uwagę złych mocy, wyciąga je na zewnątrz, uwalnia od złego i grozy. Praca jest współczesną odpowiedzią na potrzebę czarów, tajemnicy i mistyki. Nie stanowi odwołania do natury, ale do tego co przetworzone. Strój ma sztucznie nasycone i intensywne kolory.
Takie właśnie znaleziska ze śmietnika współczesnej kultury tworzą wizerunek szamanki naszej cywilizacji. To pozostanie po nas dla etnologów przyszłości.

* Źródło: Sławoj Szynkiewicz „Herosi Tajgi”, wydawnictwo ISKRY, Warszawa, 1984r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...